Etykiety

poniedziałek, 23 czerwca 2014

Kilka słów o olejach

Oleje roślinne są substancjami pozyskiwanymi z roślin lub różnych ich części: pestek, nasion i owoców. Najwięcej oleju uzyskuje się z kukurydzy, słonecznika, soi, oliwek i rzepaku. Oleje roślinne wykorzystywane są jako tłuszcze jadalne (do smażenia, jako dodatek do sałatek i innych potraw) i są coraz częściej spotykane w kuchni. To nie tylko reklamowany olej rzepakowy, czy nieśmiertelna oliwa z oliwek. Chętniej kupuje się olej kokosowy, lniany, ryżowy, sezamowy...
Jest ich mnóstwo. Najważniejsze, by olej był tłoczony na zimno, bo to takie mają największą jakość
i wartość dietetyczną. Niestety, wiele z nich traci swoje właściwości pod wpływem wysokiej temperatury. Najlepiej unikać olei rafinowanych, ponieważ są dużo mniej wartościowe, niemal pozbawione smaku tak charakterystycznego dla olei tłoczonych na zimno. Rozpoznać można je między innymi po zdecydowanie niższej cenie. Ponadto, zauważono dobroczynne właściwości tych substancji na urodę człowieka, zatem można je spotkać w kosmetologii (jako składnik kosmetyków i coraz częściej w postaci czystych substancji. W pierwszej części wpisu poświęconego olejom, chciałabym skupić się na krótkiej charakterystyce moich ulubionych.



1. Olej arganowy - pierwszy wysokowartościowy olej, z którym miałam styczność. Naturalny ma dość mocny, charakterystyczny zapach, ale można o nim zapomnieć w momencie skupienia się na jego dobroczynnych właściwościach. Przede wszystkim, bogaty jest w nienasycone kwasy tłuszczowe, szczególnie omega-6 i omega-9 oraz w witaminę E, która jest silnym antyoksydantem, pozwalającym między innymi dłużej cieszyć się młodą skórą. Ponadto, zawiera butyrospermol, chroniący przed szkodliwym działaniem promieni słonecznych i wspaniale pielęgnujący skórę po opalaniu. Olej arganowy posiada wiele zwolenniczek w pielęgnacji włosów. Jest chętnie używany do olejowania włosów. Również po niego sięgnęłam i dzięki niemu włosy stały się bardziej miękkie, elastyczne, błyszczące i odżywione. 

2. Olej lniany - zdecydowany ulubieniec w kuchni i kosmetyce. Jest znany jako prawdziwe bogactwo nienasyconych kwasów omega-3. Poza tym, zawiera kwas linolowy i linolenowy. Najwięcej wartości zachowuje stosowany na zimno, gorzej znosi wysokie temperatury. Ma dość intensywny zapach i smak, jednak dodany do potrawy w niewielkiej ilości, jest praktycznie niewyczuwalny. W pielęgnacji zastosowałam go wraz z olejem rycynowym do olejowania twarzy, o czym pisałam tutaj i spisał się fantastycznie.

3. Olej kokosowy - zakupiłam go na stronie www.zrobsobiekrem.pl. Występuje jako ciało stałe, o charakterystycznym, kokosowym zapachu. Bogaty w nasycone kwasy tłuszczowe, w kwas oleinowy, palmitynowy, stearynowy, a także podobnie jak lniany, w kwas linolowy i linolenowy. Świetnie sprawdza się w pielęgnacji niskoporowatych włosów, suchej, pękającej skórze, atopowym zapaleniu skóry. Doskonale nawilża i pozostawia uczucie miękkości.

4. Olej z masła shea - pozyskiwany z masłosza, zwanego drzewem życia. W zależności od kraju, możemy spotkać się z różnym nazewnictwem tej substancji: masłosz, masło shea i masło karite. Posiada w składzie witaminy E i F, a także naturalne filtry chroniące skórę przed działaniem promieni UV. Jeśli chodzi o kompozycję zapachową, jest bezwonny. Stosowałam go do pierwszego zabiegu olejowania skóry twarzy oraz do pielęgnacji skóry całego ciała. Po wchłonięciu substancji stała się ona gładsza i bardzo nawilżona. Brak zapachu można zrekompensować dodaniem olejku eterycznego, wówczas otrzymujemy doskonałą aromaterapię. 

W najbliższej przyszłości planuję wypróbować olej makadamia, jojoba, ze słodkich migdałów a także z awokado. A Wy jakie macie ulubione oleje?  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz